Gietrzwałd - Tempo


W pierwszym meczu w rundzie wiosennej przegrywamy w Gietrzwałdzie 0-4(0-2)
Gks Gietrzwałd Unieszewo - Tempo Ramsowo Wipsowo 4-0 (2-0)
Zagraliśmy w składzie:
Bramkarz - Kamil Kuzia
Obrona-Kamil Pieniek , Krzysztof Witjes , Łukasz Wojtkiewicz , Tomasz Dołęga
Pomoc-Mateusz Świercz , Tomasz Furgała , Michał Stańko , Paweł Topa
Atak - Kuba Niski , Jacek Duszak   Więcej w rozwinięciu

Zagraliśmy z bardzo uporządkowaną drużyną która miała swój plan na grę miała opanowane rzuty rożne i wrzuty z autu i niestety to na nas starczyło bo piłkarsko byli po prostu lepsi. Po początkowym badaniu się drużyna Gietrzwałdu osiągnęła lekko przewagę i około 30 minuty tracimy pierwszego gola. Po zagraniu piłki przy aucie w okolice naszego pola karnego zawodnik gospodarzy wrzuca piłkę wzdłuż bramki na około 5 metr po błędzie w kryciu zamykający akcję zawodnik umieszcza piłkę w siatce. Nasza gra w tej części meczu polegała na wybijaniu piłki z pola karnego szukając napastników,mieliśmy problemy z wyprowadzaniem piłki ,a ta cały czas wracała . Drużyna gospodarzy miała dużo wrzutów piłki z autu oraz rożnych .a to co rusz było sporym zagrożeniem pod bramką bo czy aut był na wysokości bramki czy na 20 metrze po chwili lądowała na 5 metrze przed naszą bramką a tam wysocy gracze gospodarzy próbowali strzelić gola. Druga bramka poda w ostatnim kwadransie pierwszej połowy po wrzutce z rzutu rożnego i błędzie w kryciu gospodarze po strzale głową z około 10 metrów wygrywają 2-0.W pierwszej połowie z naszych akcji ofensywnych należy odnotować jedynie dobre wejście Pawła Topy który zagrał eksperymentalnie na lewej pomocy ,lecz strzał okazał się za słaby żeby zagrozić bramce.
Po zmianie stron próbowaliśmy powalczyć o lepszy wynik przez prawie 30 minut graliśmy jak równy z równym mieliśmy kilka rzutów rożnych lecz po dobrych wrzutkach Mateusza Świercza nasi zawodnicy nie potrafili strzelić bramki .Około 75 minuty kontuzji palca doznał Kamil Pieniek z tego powodu musiał zejść z boiska. Po kilku minutach za niego wszedł na boisko Kuba Kraiński który przyjechał w roli kibica. Bo niestety w dzisiejszym spotkaniu nie mieliśmy zmienników.Gospodarze po zmianach 3-4 zawodników w końcówce strzelili jeszcze dwie bramki ,po drugiej sędzia zakończył mecz.
Po wyjeździe do Wielkiej Brytanii Artura , kontuzji Krzyśka Sulewskiego , odejściu po jesieni Jarka Kudana i kontuzji przed rundą wiosenną Alana Omara nasza sytuacja nie wygląda optymistycznie , mogliby nam pomóc gdyby chcieli Adam Czarny (na grę którego liczyliśmy) i Robert Łukasiak dodatkowo z kontuzją zszedł Kamil Pieniek a w trakcie gry na ból w kolanie uskarżał się nasz jedyny młodzieżowiec Kuba Niski.
Jeżeli chodzi o wieści optymistyczne za tydzień wraca za absencję za czwartą żółtą kartkę nasz kapitan Tomasz Świercz i miejmy nadzieję że mecz z liderem będzie lepszy, bo myślę że może być tylko lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz